Jak wspominałam jakiś czas temu, brałam udział w koncercie połączonym z wernisażem (w ramach festiwalu kultury studenckiej "Kulminacje"), którego motywem przewodnim było 7 grzechów głównych. :)
Nie owijając w bawełnę: chciałabym co kilka dni wstawiać tu obrazy z tego przesięwzięcia. Wstawianie wszystkich naraz spowodowałoby pewnie późniejszy zastój,a pomysł z jednym na tydzień sprawiłby zaś, że za 7 tygodni miałabym prawdopodobnie teczkę zaległych i zakorkowanych prac (które swoja drogą przez ten czas przestałyby mi się podobać). Nieważne.
Zatem grzech pierwszy. Pycha. Określany jest jako najpoważniejszy z grzechów, ten, który jest bazą wszystkich pozostałych.
Żeby zrozumieć kontekst, warto posłuchać utworu (niestety nie mam nagrań z koncertu :( )-
http://www.youtube.com/watch?v=5DNzX-f8awE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz