Z cyklu: rzeczy, które wyglądają dobrze tylko na rysunku i ekranie.
W dalszym ciągu wchłaniam tutoriale i tworzę w programie graficznym. Przypuszczam, że jest to w sporej mierze spowodowane tym, że włączając laptopa by tknąć pracę magisterską, prędko znajduję sobie różne przerywniki, tak dla rozluźnienia i odpoczynku umysłowego... :p
Dzisiaj lakiery zainspirowane pewną rozmową- początkowo miałam zamiar narysować to tradycyjnie, lecz, jako, że w ubiegłym tygodniu miałam zamiar pracować nad małym dopiskiem do teorii w magisterce...hmmm... Rezultat oczywisty.
('klik' na małą żółto-brązową ikonkę na pulpicie...)
Chyba najbardziej problematyczne było tło, większość była zbyt jasna lub ciemna, dlatego postawiłam na paski. Pracowało się miło, tworzyć pędzelki i buteleczki nauczyłam się dzięki wspomnianemu tutorialowi- resztą bawiłam się sama, z różnymi rezultatami :) W rezultacie np. plama z przezroczystego lakieru wygląda (moim zdaniem) bardzo apetycznie, zupełnie jak lukier na ciastku... :p Nie było to do końca zamierzonego, ale czemu nie!
Cieszę się, że powoli wykraczam z poradników i magazynuję wiedzę- oby do przodu... W tej i innych kwestiach :p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz