Dzięki ptaszkowi zapachniało bajkami Disneya- nie zostało mi nic innego niż podążać tą ciut naiwną oraz słoneczną drogą i zblondynkować pannę/ zastosować pastelowe kolory przy jednoczesnym odrzuceniu pomysłów pełnych czarnych róż i czaszek. :p
Największa zabawa: przezroczysty materiał przy spódnicy
Największa rozpacz: zapomniałam o obrączce! (ale ćśśśś)
Powstała także wersja nie-digitalowa, która walecznie sprzeciwiała się skanerowi, co jest jedną z przyczyn jej niemrawego wyglądu. Drugą przyczyną jest niefortunny wybór papieru na którym kredka akwarelowa najwyraźniej nie potrafi ułożyć sobie w fajny sposób życia. Badania nadchodzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz