Stwierdziłam jakiś czas temu, nieważne kiedy, że chciałabym nauczyć się tak zwanych podstaw. Anatomii. Podobieństwa. Kształtów, brył, kresek, i tak dalej, i tak dalej. Pierwsza próba skończyła się dziwnie- efektem nie będę się chwaliła, choć mnie czegoś nauczyła (cierpliwość przede wszystkim). Poniższy rysunek do arcydzieł nie należy, jednak jestem zadowolona z faktu, że udało mi się pohamować zapędy improwizatorskie i zaufać przede wszystkim oczom a nie mózgowi, który sugerował to i owo. (Jak zwykle- pochopnie i zwodniczo). Rysunek przedstawia pannę Fionę Apple, zdjęcie (bodajże z lat 90-tych), którym się kierowałam znajdziecie Państwo pod tym linkiem: http://www.ssgmusic.com/wp-content/uploads/2012/09/Fiona-Apple-fiona-apple-279260_1024_768.jpg
Nie mogłam się powstrzymać i do rysunku dodałam jednakże coś od siebie- po bokach są fragmenty mych ulubionych piosenek jej autorstwa- jako autorka tekstów jest wyśmienita, cudowna, prawdziwa.
A niżej- sam rysunek, czysty i nieskalany fantazją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz