23 czerwca 2013

Nieczystość.

Tak, nieczystość.
Z dziwnych przyczyn, wciąż myli mi się z namiętnością, nawet teraz musiałam się poprawiać.

Dzisiaj, bardzo wczesnym rankiem, niebo miało niemal dokładnie taką samą barwę jak tło obrazu. Dziwna mieszanka, która jeszcze nie jest prawdziwym błękitem, a już nie szarością. Wydawało się, że to bardziej ściana albo zasłona niż po prostu powietrze, co było bardzo absurdalnym pomysłem, ale ta niesamowita hipnotyzująca gładkość i bezwględność koloru, połączona z ciszą poranka, prawie ostatecznie przekonały mnie do tej wizji.




Piosenka- chyba najpopularniejsza z całej siódemki (polska wersja): http://www.youtube.com/watch?v=WC3D3eza3gw


20 czerwca 2013

Chciwie sięgam po Internet

Ciąg dalszy grzechów, czyli:

chciwość.

Wciąż jestem trochę oszołomiona po powrocie na łono Internetu po kilku dniach banicji, dlatego nie będę się rozpisywać. :) (facebook! koty! gg! gify! obrazki! youtube! onet! poczta! google! pudelek! :D )



A oto piosenka, która jest w parze z obrazem- http://www.youtube.com/watch?v=lPnq4mTapD4

13 czerwca 2013

I. Pycha

Jak wspominałam jakiś czas temu, brałam udział w koncercie połączonym z wernisażem (w ramach festiwalu kultury studenckiej "Kulminacje"), którego motywem przewodnim było 7 grzechów głównych. :)

Nie owijając w bawełnę: chciałabym co kilka dni wstawiać tu obrazy z tego przesięwzięcia. Wstawianie wszystkich naraz spowodowałoby pewnie późniejszy zastój,a pomysł z jednym na tydzień sprawiłby zaś, że za 7 tygodni miałabym prawdopodobnie teczkę zaległych i zakorkowanych prac (które swoja drogą przez ten czas przestałyby mi się podobać). Nieważne.

Zatem grzech pierwszy. Pycha. Określany jest jako najpoważniejszy z grzechów, ten, który jest bazą wszystkich pozostałych.

Żeby zrozumieć kontekst, warto posłuchać utworu (niestety nie mam nagrań z koncertu :( )-
http://www.youtube.com/watch?v=5DNzX-f8awE