30 lipca 2013

15 lipca 2013

Gniewnie.

Na nikogo się obecnie nie gniewam, (oj, nie, nie... :D ) zatem raczej nie włożę w ten post zbyt wiele serca. :)

Tradycyjnie, utwór :) Tym razem, "Całujcie mnie wszyscy w dupę".
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths

Mam wrażenie, że ten obraz stylistycznie odbiega od pozostałych- jest "gładszy" i bardziej komiksowy. Pod sam koniec zastanawiałam się nad konkretnymi poprawkami, które wprowadziłyby go w "szereg", jednak byłoby to chyba zbyt wiele zachodu...:) Zresztą, uważam, że ostatecznie się udał. A gniew przecież nie patrzy na racjonalne przesłanki, nie kieruje się do końca rozumem ;)


PS. Oczywiście nieziemską radość sprawiły mi włosy... ^ ^




6 lipca 2013

Obżarstwo i opilstwo...

...czyli nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu...

Mi osobiście bliżej jest do "mniam mniam mniam om nom non NOM" niż do "chlust za kołnierz", ale to kwestia gustu i tak zwanego "stylu życia"...To bardzo powazna i istotna sprawa. Trzeba zastanowić się co łatwiej się spiera z nowej, białej bluzki: sos z hamburgera czy czerwone wino? Co łatwiej i szybciej kupić w pobliskiej Biedronce? Czym skuteczniej oczarujemy bliskich: kacem czy niestrawnością? Na te i inne pytania polecam zastanowić się w wolnej chwili. :p

Warto posłuchać- dla kontekstu :)

http://www.youtube.com/watch?v=M8DHUqPk7kY





Obraz ten malowałam jako pierwszy, gdy jeszcze nie miałam w sumie nawet wizji serii jako całości. Ostatecznie, sprawił mi najwięcej frajdy... Morał z tego chyba taki: nie zawsze warto podchodzić do wszystkiego zupelnie na serio.

1 lipca 2013

Trucicielka.

By było mądrze, zagłębiłam się (płytko, bo płytko...) w toni cytatów. Według jednego z nich, wyłowionego i wysuszonego na brzegu, to nie miłość, niechęć czy gniew, lecz właśnie zazdrość jest uczuciem, które najsilniej współpracuje z wyobraźnią. To ono porywa człowieka w najmroczniejsze zakątki gorzkich wizji lub zatruwa krew obrazem czegoś, co nie należy do nas.

Osobiście postawiłabym na podium także słodką, kochaną paranoję. Ale, hmmm, zazdrość chyba by tego nie zniosła? Zresztą paranoja wywęszyłaby przecież spisek i sama zrezygnowała.


Dziwnie się malowało ten obraz. Na ostatku. Ale chyba budził też najwięcej wątpliwości, prawie do końca.

I piosenka: http://www.youtube.com/watch?v=03nr-tZkKf8