18 kwietnia 2016

Podświetlanie.

"Nie ma znaczenia, że nic nie czai się pod łóżkiem lub w mroku, dopóki pamiętasz, że masz pełne prawo się tego bać.  Zatem posłuchaj. Nawet jeśli nie słuchasz niczego innego, posłuchaj choć teraz. Choćbyś nauczył się to ukrywać... i tak zawsze będziesz się bał. Strach jest niczym towarzysz, wieczny towarzysz, zawsze przy Tobie... Ale to jest w porządku. Ponieważ strach zbliża i łączy. Strach prowadzi do domu. Coś Ci zostawię, żebyś zawsze pamiętał...Strach jest towarzyszem nas wszystkich. "

Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=ibL6Y0VN4Ys



10 kwietnia 2016

Poczekajmy.

Czekanie na impuls, czekanie na sygnał, czekanie na znak. Cierpliwość jest niewątpliwie cnotą, wiele mądrych osób tak twierdzi a jeśli nie na mądrych osobach można polegać, to na kim?

A zatem, gdy nadszedł czas, Królowa wypiła kilka łyków ze źródła roztropności, skierowała swoje kroki na wzgórze, by w milczeniu obserwować, co się wydarzy. Jest gotowa czekać zarówno dzień, jak i 2 tygodnie, a może i nawet milion lat. Tak była uczona i ufa tej wiedzy -wystarczy usiąść i czekać w bezruchu, stać się własnym pomnikiem... Ale być może, gdy magia roztropności przestanie działać, obudzi się w niej magia intuicji, która ma zgoła inną wiadomość do przekazania. Być może. Prawdopodobnie. 

Ale póki co, poczekajmy. 


Akwarele. I woda. I tusz z pisaków, różnych, przeróżnych. 

5 kwietnia 2016

Sennik miejsc i zdarzeń.

Kilka prawd wybranych z sennika:

-wszystko jest harmonią. 
-wszystko ma jakiś początek. 
-nawet w chaosie jest oś symetrii. 
-prawdziwego spokoju nigdy nie znajdziesz na zewnątrz. 
-warto oddychać.

Trudno jest pisać o prawdach. Tak jak trudno jest chodzić po czymś, co bardziej przypomina wodę a nie ciało stałe. Czasami szuka się więc zastępstwa słów- w tym przypadku ja rysuję. 

Obrazek, do którego wybrałam się, by poszukać krainy spokoju. Droga była zielona, to na pewno.


Ołówek, akwarele. Powoli mam dość zamkniętych oczu :)



1 kwietnia 2016

Północnica.

"Północnica – żeński demon u Słowian, rodzaj rusałki znany na dawnych kresach Polski. Jest to istota cechująca się złośliwością i psotliwością. Z nazwy można domniemywać, że działa w środku nocy."

Jest coraz jaśniej i jaśniej, zatem pozbywam się zaległych rysunków o tematyce nocno- 
demonicznej. Z tym odchodziły różne kombinacje, ołówek, kredki, potem komputer, potem 
kolejna "warstwa" komputera. Niestety element, z którego jestem najmniej zadowolona
to pokłosie pierwszych ruchów ołówka, co powoduje małą szansę na poprawę.
(Nie przyznam się, o co chodzi, oczywiście.)

Przechodząc do przyjemności... Drzewa to wspaniały obiekt do malowania, rysowania, 
tworzenia. Taki wdzięczny. Podobnie jest ze światłem. Nawet jeśli czasami się je zarzyna. 
Ale w końcu światłu było wszystko jedno, czy padało na Księżnę Dianę, Kleopatrę czy
na Hitlera, więc jak sądzę, wyrzuty sumienia mogę wyrzucić do umysłowej piwnicy.

A co tu się dzieje? Północnica odwodzi od domu. 



(miejsce na filozoficzno-psychologiczne przemyślenia, które odkładam ze względów praktycznych). Tschus.