23 sierpnia 2014

Niedługo zima

Hasła tygodnia:
1. Prokrastynacja
2. NIEDŁUGO PONIEDZIAŁEK
3. Fajnie, że nie jest gorąco
4. Szkoda, że nie jest gorąco (lato się kończy)

Zauważyłam, że moje wpisy na blogu robią się coraz mniej metaforyczne oraz przemyśleniowe i zdążają w kierunku twardej analizy wykonanego przeze mnie wytworu artystycznego, niekiedy opatrzonej paroma zdaniami na temat tego, co zamierzam zrobić w przyszłości (a o czym zazwyczaj zapominam po 2 dniach). Czy to źle? Czy to dobrze? Kiedyś chciałam być (uwaga, język symboliczny) małą wróżką chowającą się w kielichach kwiatów i bawiącą się samotnie w świetle Księżyca a dziś coraz częściej myślę jak cudaczna hybryda introwertycznego elfa i złośliwego smoka, niefrasobliwie podpalająca samą siebie i różne przedmioty a następnie próbująca to ugasić. Czasami trudno stwierdzić, czy wszystkie zmiany dążą w dobrym kierunku, ale chyba wszystko ma jakiś cel? Odeszłam trochę od dawnego stylu w rysunkach, co czasami budzi mą refleksję, jednak pociesza mnie to, że po próbach wyewoluowania w lepszym kierunku, zawsze mogę do niego powrócić.

Cóż, co było to nie wróci. Dlatego dziś coś nowego, ale nareszcie nie związanego z grafiką. To PRAWDZIWY rysunek: akwarele, tusze, papier i w ogóle. Pełen wypas. :p



I, tak, jest związany z jedzeniem. Nie wiem co to za owoce, ale nawet jeśli okaże się, że są trujące, są czymś, co można zjeść. Arszenik chyba też jest jedzeniem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz