12 marca 2015

Piosenka, filozofowanie i borówki.

Temat na dziś: jasność. 

W dalszym ciągu trzymam się motywu gwiazd, ale jak widać, jest on coraz bardziej subtelny.
Zainspirowało mnie mnóstwo rzeczy, od muzyki, poprzez rozmowy a nawet seriale.

Jeśli ktoś lubi zbierać pozytywne piosenki, proszę bardzo: :)

https://www.youtube.com/watch?v=lkEmDItUAUU

A jeśli ktoś lubi zbierać trochę egzaltowane myśli, to też proszę bardzo:

Nie warto bać się ciemności. Jest pełna niepewności, niewiadomych i tajemnic, nieistniejących potworów i zamglonych zagrożeń, zgadza się. Ale jednocześnie ciemność jest miłosierna. Gdy mamy przy sobie nawet odrobinę  światła, ulega i potulnie przytula się do cieni i zakamarków, dając nam przestrzeń do działania. Jasność potrafi zwieść. Pod jej cudowną twarzą kryje się pustka, w oczach zimno. Oczywistość i pewność uśmiechają się łagodnie utrzymując nas w komforcie, cieple i szczęściu. Czas powoli się zbliża, ale blask nie ustaje i grzejemy się w nim jak małe jaszczurki na gorących kamieniach, nieruchome i ospałe, nieświadome drugiej strony życia. Mamy nadzieję, że będzie dobrze. Nauczyliśmy się, by ją mieć, by było lżej. Wierzymy, że nasza praca i zadania mają sens, że przyjaciele i rodzina są na stałe, że jesteśmy zdrowi, kochani i szczęśliwi już na zawsze. Kiedy nagle gasną światła pogrążamy się w chaosie. Gdzie jestem? Kim jestem? Kiedy jestem? W żyłach nagle płynie jednocześnie lawa i lód. Ale nie jesteśmy źli na ciemność. Jesteśmy rozczarowani jasnością, w którą wierzyliśmy. Światło, które pada z zewnątrz jest ważne, ale nietrwałe. Ulotne. Znika w mgnieniu oka. Dlatego warto wierzyć w noc i mrok. Pozwala nam znaleźć własne światło, silniejsze niż cokolwiek innego. :) Blask w ciemności ma większą wartość niż milion fałszywych słońc.


Bez konturów! Ciągle jest to bardziej szkic niż prawdziwy rysunek, jednak jestem zadowolona z postępu. Zbyt późno zorientowałam się, że kontury tak naprawdę bardziej mi przeszkadzają niż pomagają- następnym razem będę uważniejsza. :) jak widać ograniczyłam się do zieleni i brązów, jednocześnie bardzo smakuje mi niebo, borówkowe i soczyste. W końcu niedługo wiosna. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz