19 sierpnia 2016

Między światłami.

Zanurzona w specyficznych okolicznościach, zainspirowana stałą miłością do XIX wieku, niedawno odkrytym i obejrzanym serialem "Over the garden wall" oraz egzaltowaną ale słodką muzyką pewnego zespołu, zdecydowałam się popełnić rozwinięcie szkicu, który długo spoczywał bez celu i czekał na lepsze czasy.

Bezsenne noce bywają czasami owocne, kiedy tylko człowiek podejmie decyzję, że przestaje leżeć i udawać, że ma szansę na zatonięcie w ramionach Morfeusza. Szansy nie ma, pozostaje szansa na to, że da się jakoś spożytkować te ciche i gęste godziny.


Tym razem całkowicie w komputerze zadziane. Miliony warstw. Miliony. I miliony podejść, każdego dnia zauważałam co innego i co innego polepszałam/poprawiałam. Pewnie jutro zauważę coś nowego, jednak nie chcę czekać kolejnych tygodni. Do przodu! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz